sobota, 26 października 2013

15. Gildia

Jak mogę jej teraz pomóc? Wendy powiedziała że nie może sobie nic przypomnieć. Jednak mam wątpliwości co do tego całego planu. Kocham Lucy ,ale jak teraz znowu zacząć? W pewnej chwili mogę się nie powstrzymać, zapomnieć a wtedy .. Usłyszałem jak dziewczyna otwiera drzwi. Wyszła okryta tylko ręcznikiem. Na jej widok zarumieniłem się. Żeby to ukryć spuściłem głowę w dół. 
- Natsu dobrze się czujesz? - podeszła do mnie. Uklęknęła i podniosła moją głowę abym mógł zobaczyć jej czekoladowe tęczówki. Czułem jak ociekająca z jej włosów woda cieknie na moje ubrania.
- Tak - zabiorę ją do gildii może wróci coś po staremu. Dziewczyna poszła do sypialni się przebrać ,a ja nie ruszyłem się. Niespodziewanie w pokoju pojawił się Loki.
- Dlaczego na to pozwalasz? - spytał mnie powstrzymując łzy.
- A co takiego mogę zrobić?! Mówisz jakbyś sam był lepszy! - wkurzyłem się. Nie wiedziałem co mogę zdziałać, a on jeszcze pyta się mnie czemu nic nie robię. Boję się, taka est prawda. Z jednej strony chcę by ona odzyskała wspomnienia, jednak nie chcę aby przez to była narożna na niebezpieczeństwo.
- Przepraszam Loki , poniosło mnie - przeprosiłem go i wstałem.
- Znalazłem sposób na odzyskanie wspomnień Lucy, jednak nie spodoba ci się. - usłyszałem kroki blondynki.
- Loki porozmawiamy o tym w gildii - miałem rację po sekundzie dziewczyna zeszła do salonu.
- Kim ty jesteś? - to musiało zaboleć Leo. Był jej duchem, przyjacielem. Jednak mnie to najbardziej bolało. Bo to ja straciłem miłość.
- To ja będę znikał. Zobaczymy się później Natsu - odparł smutnym głosem i zniknął.
- Lucy chodźmy do gildii - zrobiłem kroki w jej stronę.
- Jakiej gildii? - to naprawdę boli, świadomość że traci się osobę za którą można oddać życie.
- Tam gdzie ja należę, do Fairy Tail - spojrzałem na nią. Przynajmniej coś się nie zmieniło. Jej uśmiech dalej poprawiał mi humor.
- Dobrze - wyszliśmy z mieszkania. Ciągle trzymałem ją za rękę.
- A więc to tu jest Fairy Tail - oznajmiła wesoła gdy weszliśmy do gildii. Każdy udawał szczęśliwego na jej widok, jednak za długo ich znam.
- Ohayo jestem Mira,a ty? - nawet Mira udawała.
- Lucy - zobaczyłem że w kącie już czeka na mnie Loki.
- Więc jaki sposób znalazłeś? - spytałem.
- Gdy Lucy przypomni sobie wszystko , ktoś ją napadnie i zginie. Taka była wizja Carly. Jednak ty byłeś w tej wizji. Znalazłem że można jej przywrócić wspomnienia , pocałunkiem od ukochanej osoby. Jednak ona musi zniknąć w dzień. - nie za bardzo zrozumiałem.
- Jeśli pocałuję Lucy ,wrócą jej wspomnienia. Ale żeby przepowiednia się nie spełniła ja muszę odjeść? - stwierdziłem fakty.
- Niestety ale tak. Śmierć Lucy lub twoje odejście - położył ręce na moich ramionach.
- Zdecyduj rozsądnie - uśmiechnął się do mnie i zniknął. Nie muszę zbyt długo myśleć. Przywrócę jej wspomnienia jednak nie chcę aby po roku o mnie zapomniała.
- Zaraz wracam - krzyknąłem do niej i wybiegłem z gildii. Biegłem w stronę miasta. Moją uwagę przyciągnął jubiler. Wszedłem do niego. Zauważyłem piękny naszyjnik. Był w kształcie gwiazdy.
- Poproszę ten - pokazałem na biżuterię.
- Bardzo mi przykro jednak tylko mag może kupić go. - zdziwiłem się.
- Dlaczego ? - zaciekawił mnie.
- Gdy się otwiera można wsadzić tam magię która nigdy się nie skończy. To taka pamiątka. - mam pomysł.
- Poproszę go. Jestem magiem z Fairy Tail - sprzedawca bez żadnych problemów udekorował pudełko i wsadził naszyjnik.
- Dziękuję - zapłaciłem i wyszyłem. Usiadłem na pobliskiej ławce. Otworzyłem podarunek. Gwiazda się otwierała. Delikatnie na jednej z jej połowy położyłem swój ogień. Niespodziewanie na drugiej pojawił się wypalony napis Natsu poniżej Lucy. Tak będzie dobrze. Wyciągnąłem kartkę z plecaka ,postanowiłem dołączyć do tego list.
Do Lucy
Wiem że zapewne będziesz się wściekać że podjąłem taki wybór, jednak to było najlepsze rozwiązanie. Nie zapomnę o tobie nawet na końcu świata. Bardzo cie kochałęm i kocham. Mam nadzieje że za parę lat znajdziesz kogoś kogo pokochasz tak jak ja ciebie. Życzę ci powodzenia! 
Twój Natsu 
PS. 
Mogłabyś zająć się Happym? Wiem że będzie próbował mnie szukać. Żegnaj 
Tak będzie najlepiej. Zgiąłem kartkę i położyłem obok naszyjnika. Ruszyłem w stronę gildii. Weszłem z hałasem. Widziałem Lucy siedzącą przy stoliku z dziewczynami. Z poważną miną weszłem do gabinetu mistrza. 
- Dziadku przepraszam - spuściłem wzrok na ziemię. 
- Loki tu był i wszystko mi powiedział. Wybrałeś odejście prawda? - kiwnąłem ruchem głowy potwierdzając. - Rozumiem -
- Jednak muszę teraz odejść z gildii. - spojrzałem na mój znak.
- Nie. Gdyby coś się działo będziemy się z tobą kontaktować. A to tylko możliwe jak masz znak, jeśli będziesz go chował nic się nie stanie. A teraz powodzenia Natsu! -   on płakał. Widziałem płakał że odchodziłem.
- Dziękuję żegnajcie - pożegnałem się i wyszłem. Dobrze robię to wiedziałem. Swoje kroki skierowałem do Lucy. 
- Lucy - ona wstała i podeszła do mnie.
- Tak ? - spytała się nie świadoma. Złapałem za je talię i przyciągnąłem do siebie.
- Pamiętaj o mnie - z delikatnością i uczuciem wpiłem swoje wargi w jej usta. Przez chwilę chciała mi się wyrwać jednak po chwili oddała pocałunek.
- Przepraszam - wypowiedziałem. 
- Zawsze będę pamiętać - przytuliła mnie.Wiedziałem że moja ukochana wróciła jednak ja odchodzę.
- Natsu. Natsu! - położyłem na blacie podarunek i wybiegłem z gildii. Słyszałem tylko krzyki ukochanej , nawołujące moje imię.

2 komentarze:

  1. :( Ja ię pytam ?????.Czemu mi to zrobiłaś co ????!!!!!. Czy naprawde Natsu musi odchodzić nie ja nie wytrzymam .
    Ego : Uspokuj się ,wwiem co czujeż ja też nie chcę żeby odchodził ( lekko płacze )
    Czy ty płaczesz ?
    Ego : Jaa nie nie ( otarła łzy )
    Ja tam swoje wiem przynajmniej wiem że masz uczucia .
    Ego :wredna jesteś !!
    No więc wracając WSPANIAŁY ROZDZIAŁ <3
    WENY KOCHANA !!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. P-placze ... naprawde ... i tata sie na mnie dziwnie patrzy .. jak na wariatke .. swietny rozdzial lecz teraz ide plakac .. weny, czasu i checi ..pa
    *siada w koncie i ryczy do poduszki *

    OdpowiedzUsuń